Dolny Śląsk to kolejny region w kraju, w którym systematycznie spada liczba gabinetów leczących w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Wielu dentystów twierdzi, że proponowane przez NFZ stawki są zupełnie nierentowne.
Jeszcze dwa lata temu (2020 r.) na całym Dolnym Śląsku było 567 świadczeniodawców, którzy leczyli zęby w ramach NFZ–u. W tym roku jest ich o ponad stu mniej (464). W samym tylko Wrocławiu jest mniej niż stu dentystów leczących zęby na Fundusz
.
– W 2022 roku świadczenia ogólnostomatologiczne są udzielane we Wrocławiu przez 94 świadczeniodawców. W tym roku nie zawarto nowych umów – informuje Anna Szewczuk–Łebska, rzecznik prasowy Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Okazuje się, że sytuacja w Polsce nie jest odosobniona, porównując inne kraje europejskie. W Wielkiej Brytanii jest dramatycznie. Przynajmniej jeśli chodzi o Somerset – jeden z największych hrabstw Wielkiej Brytanii. Tam nie ma ani jednego dentysty, który przyjmowałby w ramach kontraktu z narodowym płatnikiem. Region ten okrzyknięto „pustynią dentystyczną”. Tylko w zeszłym roku aż 2000 dentystów zrezygnowało z leczenia w ramach NHS. Mieszkańcy tego regionu są zrozpaczeni i próbują dzwonić i informować o całej sytuacji władze. Jak dotąd bezskutecznie. Alternatywą dla nich jest leczenie prywatne, na te jednak wielu nie stać.
_____________________________
Dowiedz się więcej
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie