Całkowity zakaz palenia na terenie zakładów opieki zdrowotnej i we wszystkich pomieszczeniach, w których są udzielane świadczenia zdrowotne, został wprowadzony ustawą z dnia 8 kwietnia 2010 r (ustawa o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu – do pobrania na naszej stronie internetowej – www.nowygabinet.pl). Zakaz dotyczy zarówno pacjentów, jak i lekarzy.
{sms-dostep g2}
Oznacz poczekalnie!
Ustawa ta nakłada na właściciela lub zarządzającego obiektem, w którym znajduje się gabinet lekarski, obowiązek umieszczenia w widocznych miejscach oznaczenia słownego i graficznego informującego o zakazie palenia. Nie może to więc być mały, nieczytelny znak powieszony „za filarem”. Trzeba umieścić wyraĽny napis „ Zakaz palenia”, a także znak graficzny. Jeśli obiekt ma więcej niż jedno pomieszczenie, oznaczenia muszą pojawić się w kilku dobrze widocznych miejscach.
Właściciel gabinetu może zdecydować o wyłączeniu spod zakazu indywidualnych pokoi, służących jako mieszkanie. Musi być jednak spełniony warunek: mają być one wyraĽnie oddzielone od strefy „medycznej” w taki sposób, by dym tytoniowy nie miał możliwości przedostawania się do strefy publicznej, nawet kanałami wentylacyjnymi.
Ustawa nie przewiduje możliwości urządzenia palarni na terenie zakładu opieki zdrowotnej. ZOZ jest, obok szkoły, jednym z dwóch obiektów, w których nie zezwolono na urządzenie takiego wydzielonego pomieszczenia.
Gdzie ma palić lekarz?
Jak więc rozwiązać problem palących pacjentów czy lekarzy? Tego ustawa już nie precyzuje, pozostawiając ich własnej pomysłowości. Jeśli lekarz ma gabinet we własnym domu, sprawa wydaje się rozwiązana, jeśli nie – podobnie jak pacjenci nie ma możliwości na terenie placówki, zgodnie z prawem, „puścić dymka”. Ustawa zakazuje również palenia na zewnątrz w miejscach publicznych. Zatem przed wejściem do gabinetu czy kliniki też nie bardzo można palić.
Uchylono obowiązujący dotychczas przepis (Ustawa z dn. 9 listopada 1995r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu), który zezwalał lekarzowi, aby w szczególnie uzasadnionych przypadkach zezwolił przebywającemu pod jego opieką pacjentowi na „małe” odstępstwo od zakazu, np. jednorazowe. Tak więc lekarz jest odpowiedzialny nie tylko za osobiste powstrzymanie się od palenia. W żaden sposób nie może sugerować, że mógłby udzielić pozwolenia na palenie pacjentowi, nawet w trudnych sytuacjach.
Ustawowe kary
Brak informacji o zakazie palenia, ale także umieszczenie jej w sposób niezgodny z przepisami, a więc oznakowanie nieczytelne, w mało widocznym miejscu lub w niewystarczającej ilości ma być karane grzywną do 2 tys. zł.
Palenie w miejscach objętych zakazem skutkuje mandatem w wysokości 500 zł. Nie ma różnicy, czy dotyczy to pacjenta, czy lekarza, czy właściciela obiektu. Wszyscy płacą tak samo…
Będą kontrole
Ponieważ nowa ustawa jest o wiele bardziej restrykcyjna niż dotychczas obowiązująca, można się spodziewać wyrywkowych kontroli w zoz-ach i nzoz-ach, zwłaszcza sprawdzających zamieszczenie informacji o zakazie, a także sposób wyeksponowania tych oznakowań. Nie wiadomo, jak będzie wyglądało karanie za samo palenie.
Trzeba pamiętać jednak, że są to placówki, w których zdrowie ma być w sposób szczególny chronione, więc powiadamianie o łamaniu prawa może zdarzyć się nie rzadko, zwłaszcza przez niepalących pacjentów, zachęconych wywieszonymi informacjami o zakazie. Natomiast od lekarza bądĽ właściciela obiektu będzie zależało, jak zareaguje na palących w jego obecności pacjentów. Mając doświadczenie ze znikomą reakcją służb miejskich na palących w miejscach publicznych, można powątpiewać, czy karanie palaczy będzie stałą praktyką. Wprowadzony zakaz daje jednak narzędzie samym lekarzom, by własne gabinety uczynili wolnymi od dymu.
Ustawa zacznie obowiązywać po upływie 6 miesięcy, a więc w pździerniku 2010 roku.
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.
Monika Ziarno