Komisja Europejska wciąż dyskutuje na temat zastosowania amalgamatu w stomatologii. Europejscy politycy chcą, by od 2019 roku amalgamat był stosowany wyłącznie w formie kapsułkowej. Drugie proponowane obostrzenie to konieczność wyposażenia wszystkich gabinetów dentystycznych w separatory amalgamatu.
Zrealizowanie tych zaleceń będzie spoczywać na świadczeniodawcach – czyli lekarzach. W projekcie czytamy „Konwencja przewiduje stopniowe zmniejszanie stosowania amalgamatu dentystycznego poprzez podejmowanie określonych w niej działań – poszczególni sygnatariusze zobowiązują się podjąć co najmniej dwa ze wskazanych rodzajów działań, w zależności od uwarunkowań lokalnych. Projekt ten jest kontynuacją szeregu działań podejmowanych przez ostatnie lata. Ma to na celu stworzenie systemu lepszej ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska przed emisjami rtęci i ich związków do atmosfery, wody i gruntu.
Co w praktyce oznacza to dla polskich lekarzy? Otóż, o ile do stosowania amalgamatu nikt lekarza nie może zmusić i nie chodzi już o formę, w której amalgamat jest przechowywany, to separacja usuniętych amalgamatów będzie konieczna. Nawet jeśli nie będziemy korzystać z amalgamatu, to istnieje prawdopodobieństwo, że w gabinecie pojawi się pacjent z amalgamatem do usunięcia. W miejsce amalgamatu możemy oczywiście wstawić inne wypełnienie, ale chodzi o skuteczne usunięcie resztek amalgamatu z sieci kanalizacyjnej. Resztki starego amalgamatu przedostają się do spluwaczki i z niej do sieci kanalizacyjnej. Dlatego prawdopodobnie każdy z gabinetów dentystycznych będzie zmuszony do montażu takiego urządzenia.
Podobne obostrzenia prawne już istnieją w większości krajów UE – prawie we wszystkich, które były w UE przed 2004 roku oraz w Czechach. Piersi taki obowiązek wprowadzili Niemcy jeszcze w latach 80. XX w. Teraz te przepisy prawdopodobnie będą obowiązywać w całej UE, również w Polsce.