No-fault. Trwają ważne rozmowy

- Prezes NRL przybliżył ideę, na której oprze się opracowywany w Naczelnej Izbie Lekarskiej projekt ustawy, zakładającej: wyłączenie lekarzy z odpowiedzialności karnej (z zachowaniem tej odpowiedzialności wyłącznie w przypadku zgonu pacjenta lub rażącego błędu, którego ocena nie wymaga wiadomości specjalnych), przy niezmiennej odpowiedzialności cywilnej i zawodowej; wprowadzenie rejestru zdarzeń niepożądanych, umożliwiającego analizy skutkujące eliminowaniem błędów medycznych, wdrożenie funduszu kompensacyjnego, gwarantującego pacjentom lub ich rodzinom szybką wypłatę świadczenia, niezależnie od udowodnienia winy – czytamy na stronie NIL.

No-fault

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski w ostatnich dniach spotkał się również z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, przewodniczącą senackiej komisji zdrowia Beatą Małecką-Liberą. Spotkania odbyły się w związku z aktualną pracą Naczelnej Izby Lekarskiej nad założeniami do ustawy wprowadzającej klauzulę no-fault. Ma to być odpowiedź na propozycję ministerstwa zdrowia i sprawiedliwości, która – według doniesień medialnych – daleka będzie od oczekiwań lekarzy.

– Warunki w jakich leczymy przekładają się na jakość opieki zdrowotnej w Polsce. Bardzo istotne są tu uwarunkowania prawne, które powinny sprawiać, że zarówno pacjent, jak i lekarz będą czuli się bezpiecznie. Lecząc nie chcemy czuć dodatkowej presji karnej w obawie przed nieumyślnym błędem medycznym, zwłaszcza że mamy odpowiedzialność cywilną i zawodową. Taka presja, delikatnie mówiąc, nie wpływa dobrze na wykonywanie naszej pracy, więc jest też niekorzystna dla naszych pacjentów. Chcielibyśmy, by pacjenci mogli szybko uzyskać rekompensatę, niezależnie od wskazania winnego i ciągnących się latami batalii sądowych – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.