Członkowie American Dental Assocation (ADA) twierdzą, że cukrzycę można zdiagnozować na fotelu dentystycznym. Okazuje się, że aż 20 procent pacjentów, którzy utracili całkowitą ilość zębów jest chora na cukrzycę – wyniki takich badań opublikowano w Journal of American Dental Association. Wynika to z faktu, że osoby chore na cukrzycę mają mniejszą odporność na zakażenia, co przekłada się na częste choroby dziąseł.
Jakiś czas temu opublikowano badania, w których udowodniono, że u osób ze słabą aktywnością amylazy ślinowej występuje gorsze zarządzanie poziomem glukozy we krwi, co przekłada się na zagrożenie cukrzycą. Okazuje się jednak, że amylaza ślinowa może pomóc w regulacji poziomu glukozy we krwi, zwłaszcza kiedy pacjent spożywa skrobię – pomagającą regulować ten proces. Jest to cenna informacja ponieważ otwiera możliwości do stworzenia prostego testu, który byłoby można wykorzystywać w gabinecie stomatologicznym i wykonać proste badania przesiewowe w kierunku cukrzycy. ADA przypomina że na całym świecie aż 26 milionów ludzi zmaga się z cukrzycą, a 7 milionów w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że chorują. Być może to właśnie lekarze dentyści będą mogli przyczynić się do zmniejszenia liczby osób żyjących w nieświadomości zagrożenia. Jest to już naukowo udowodnione, że osoby cierpiące na cukrzycę są bardziej zagrożone chorobami przyzębia. Jeśli uda się stworzyć test oraz zwiększyć świadomość lekarzy dentystów, to liczby te mogą znacznie się zmniejszyć.
